Przez kilka lat podejmowaliśmy kolejne, niestety bezskuteczne próby dostania się do
programu Erasmus+. Za każdym razem, gdy składaliśmy wniosek, w sercach naszych
uczniów pojawiała się iskierka nadziei, że znów w murach szkoły zagoszczą rówieśnicy z
innych krajów. „Kiedy znowu będziemy mieć gości z zagranicy?” – pytali, pamiętając
cudowne doświadczenia z projektu AIESEC, który niegdyś pozwolił im odkrywać świat bez
opuszczania Konar.
I wtedy stało się coś, o czym nawet nie śniliśmy.
Pewnego dnia zadzwonił do nas telefon… z Sycylii. Włoscy nauczyciele zapytali, czy
chcielibyśmy przyjąć ich uczniów w ramach projektu Erasmus+. To była dla nas ogromna
radość, zaskoczenie i – nie ukrywajmy – powód do dumy. Dlaczego właśnie do nas? Jak to
możliwe, że wieści o naszej szkole dotarły tak daleko? Okazało się, że nasza dotychczasowa
praca, atmosfera otwartości i zaangażowanie społeczności szkolnej stworzyły miejsce, które
inni chcą poznać. Tak rozpoczęła się nasza niezwykła przygoda z programem „The Taste of
Integration” — tygodniowa wizyta młodzieży i nauczycieli z Sycylii, pełna wzruszeń,
Wizyta uczniów i nauczycieli z Sycylii w ramach projektu „The Taste of
Integration” była okazją do realizacji najważniejszych założeń programu Erasmus+:
budowania dialogu międzykulturowego, rozwijania kompetencji społecznych i językowych
oraz uczenia współpracy w różnorodnych grupach. Chcieliśmy, aby młodzież nie tylko
poznała swoją kulturę nawzajem, ale też odkryła, jak wiele ich łączy – od codziennych
zwyczajów po wartości, marzenia i sposób patrzenia na świat. W centrum naszych działań
znalazły się integracja, komunikacja i otwartość na inność, które są fundamentem edukacji w
nowoczesnej, europejskiej szkole. Nawet jeśli nasz angielski , nie był jeszcze wystarczająco
komunikatywny, to nasze telefony okazały się doskonałymi pomocami w każdej rozmowie.
Cele projektu realizowaliśmy poprzez różnorodne formy pracy: od warsztatów
integracyjnych i zajęć kreatywnych, po doświadczenia naukowe, wspólne gotowanie i
działania artystyczne. Uczniowie uczestniczyli w eksperymentach chemicznych, warsztatach
psychologicznych, zadaniach rozwijających komunikację, debacie młodzieżowej oraz
tworzeniu filmów i prezentacji. Wizyta w lokalnych firmach – Grupa Konary i Nasza
Tłocznia pozwoliła im lepiej zrozumieć specyfikę naszego regionu i zobaczyć, jak wygląda
nowoczesne przetwórstwo owoców. Ważnym elementem były też działania ekologiczne, takie
jak sadzenie pamiątkowego drzewa – symbolu międzynarodowej współpracy.
Całość zaplanowanych aktywności miała na celu stworzenie przestrzeni, w której
młodzi ludzie mogą uczyć się siebie nawzajem w naturalny, angażujący i radosny sposób.
Wspólne zabawy, tańce, zwiedzanie, rozmowy przy stole czy karaoke sprawiły, że między
uczestnikami szybko powstały prawdziwe relacje. Projekt pokazał, że edukacja to nie tylko
lekcje – to spotkania, emocje i doświadczenia, które budują zrozumienie i otwartość na świat.
Cały projekt nie mógłby się udać bez ogromnego zaangażowania wielu osób.
Dziękujemy: nauczycielom – za przygotowanie programu: zajęć oraz lekcji do obserwacji
dla nauczycieli z Włoch, panu Pawłowi Zduńczykowi, Justynie i Albertowi Wdowczykom –
za pomoc w transporcie, rodzicom i uczniom klas 8, 7, 6 i 4 – za śniadania integracyjne,
wszystkim pracownikom szkoły – za życzliwość i wsparcie.
Panie Dorota Sałyga, Katarzyna Jóźwik, Hanna Sitnik, Aneta Sałyga, Monika Sowińska,
Marta Piekarniak – to mamy, którym dziękujemy za nieocenioną pomoc podczas dnia
kulinarnego przy wspólnym lepieniu pierogów i robieniu pizzy. Dziękujemy również Panu
Łukaszowi Głogoszowi z Albero w Warce, Ireneuszowi Sipakowi z Olmar w Górze Kalwarii,
Waldemarowi Piliszkowi i pracownikom „Grupy Konary”, Arturowi Pietrzyckiemu i
pracownikom „Naszej Tłoczni”. Dzięki Wam ten projekt stał się czymś naprawdę
wyjątkowym.
„The Taste of Integration” to nie tylko program edukacyjny. To spotkanie kultur, budowanie
relacji, nauka otwartości i współpracy.
To tydzień, który na zawsze wpisze się w historię naszej szkoły. A dla nas wszystkich — to
dowód, że warto wierzyć w marzenia. Nawet te, o których myślimy, że są poza naszym
zasięgiem.